Hejka kochani :)
Notkę nową już prawie skończyłam
:D
Wstawię ją już w weekend.
Nie miałam dzisiaj czasu, gdyż byłam
na wykładzie
o astrologii a potem o mózgu ludzkim.
Dlatego dzisiaj mam krótkie wierszyki
które ułożyłam podczas tych zajęć.
Facet od astrologii, tak przynudzał,
że już miałam dosyć i musiałam dać się ponieść mej
artystycznej strony mocy :)
Świeci księżyc,
świecą gwiazdy.
A na niebie
cień dobrze znany.
Strzela, błyska,
grozę sieje.
Boją się jej
na całym świecie.
Niszczy, gromi,
powoduje,
że do działań
prowokuje.
Żółta, piękna,
błyskająca,
taka jest przerażająca.
Pada deszczyk, nadal kropi,
już niestety tak jest moi drodzy.
Pada, pada, nie chce przestać.
Już się nudzę jak ta jędza.
Chodzę, patrze i dokuczam.
Tak, bo jestem uwięziona.
Brak zieleni,brak wolności.
Czuje się jak ten Sobieski.
Niech historię stąd wywalę,
bo nie mogę działać sprawnie.
Słońce wyjdź za chwilę i pozwól mi
wyjść na chwilę. Już mnie wszyscy
mają dosyć. Ja tak samo też już mam.
Proszę słonko, wyjdź, daj pogodę.
Bo ja tak żyć nie mogę.
Ciemne niebo,
ciemna ziemia,
ciemny obraz,
ciemna ciemnia.
Noc panuje na tej ziemi,
powodując niezłe gratki.
Psoci, mąci ludziom w oczach.
Byle tylko im dokuczać.
,,To dopiero jest zabawa".
Myśli sobie ciemność cała.
Jednak przestać nie chce wcale.
,,Po co przestać" – myśli
dalej.
Nie wie jednak, że to koniec
Pada światło, kończy psoty,
tej winnej, młodej nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz